Profesor Elżbieta Mączyńska, Prezes PTE i Przewodnicząca Kapituły Nagród Europejskiego Klubu Biznesu Polska o znaczeniu zagranicznej ekspansji polskich firm dla rozwoju gospodarczego Polski.

POLSKA EKSPANSJA NA EUROPĘ I ŚWIAT – CZY I JAK TO ZROBIĆ?

JAKIE ZNACZENIE MA ZAGRANICZNA EKSPANSJA POLSKICH FIRM DLA ROZWOJU GOSPODARCZEGO POLSKI?¹

Profesor Elżbieta MączyńskaProf. dr hab. Elżbieta Mączyńska

Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, członek Rady Naukowej Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN, Przewodnicząca Kapituły Nagród Europejskiego Klubu Biznesu Polska

  1. Motoryczna siła ekspansji zagranicznej

Pytanie, jakie znaczenie ma zagraniczna ekspansja polskich firm dla rozwoju gospodarczego Polski, to jedna z fundamentalnych kwestii nie tylko dla Polski i funkcjonujących tu przedsiębiorstw, ale także dla innych gospodarek.  Obecnie jedną z najtrudniejszych do pokonania barier rozwojowych jest bowiem bariera popytu. Postęp technologiczny i rosnąca w jego w następstwie produktywność pracy sprawiają, że produkcję można stosunkowo łatwo zwiększać, stąd występujący na rynku bezprecedensowy zalew wszelkiego rodzaju produktów i usług. Natomiast coraz trudniej o pozyskiwanie i utrzymanie wypłacalnych nabywców, czyli o efektywny popyt odpowiadający rosnącej podaży. Zaostrzająca się walka o nabywców, walka o rynki jest jedną z podstawowych sił napędowych zagranicznej ekspansji przedsiębiorstw.

W wolnej gospodarce rynkowej, w warunkach otwartych rynków producenci szukają miejsca dla swych produktów i usług oraz dla inwestowania kapitału. Szukają nie tylko wtedy, gdy rynek krajowy staje się zbyt ciasny. Dzieje się tak także, a może przede wszystkim wówczas, gdy warunki funkcjonowania na innych rynkach i inwestowania tam kapitału stają się, w porównaniu z warunkami krajowymi, bardziej efektywne, bardziej odpowiadające strategiom przedsiębiorców.

Inwestowanie kapitału przedsiębiorstw na rynkach zagranicznych zarazem oznacza jednak, że ten sam kapitał nie jest inwestowany w kraju, nie tworzy nowych miejsc pracy. A właśnie brak miejsc pracy, bezrobocie, staje się obecnie swego rodzaju dżumą XXI wieku, zaś w warunkach rosnącego tempa postępu technologicznego nabiera charakteru strukturalnego, czemu coraz trudniej przeciwdziałać. Mamy tu zatem syndrom błędnego koła, zaklętego kręgu: bezrobocie niekorzystnie wpływa na popyt wewnętrzny, co zniechęca przedsiębiorców do nowych inwestycji, a tym samym nie sprzyja tworzeniu nowych miejsc pracy i skutkuje bezrobociem.

W takich warunkach każdy kraj powinien tak kształtować swą politykę społeczno-gospodarczą, w tym przede wszystkim politykę jurysdykcyjną, zwłaszcza podatkową, a także politykę infrastrukturalną, aby aktywność krajowych przedsiębiorstw na rynkach zagranicznych była zgodna z interesami gospodarki krajowej oraz żeby przynosiła korzystne efekty nie tylko dla tych przedsiębiorstw, ale i dla gospodarczej kondycji kraju. Aktywność przedsiębiorstw krajowych za granicą przejawiać się może bowiem w różnych formach, takich jak m.in. eksport produktów i usług, inwestowanie kapitału, rozmaite formy kooperacji i współpracy naukowo-badawczej czy projektowej – formach rozmaicie rzutujących na rynek macierzysty. Każda z tych form angażuje bowiem w różnym stopniu zasoby krajowe.

Ważnym elementem krajowej polityki społeczno-gospodarczej jest także kształtowanie warunków funkcjonowania i napływu inwestycji zagranicznych. Jak wykazuje praktyka, występuje tu szereg złożonych współzależności, krzyżowych, ale i sprzecznych interesów.

Ekspansja zagraniczna krajowych przedsiębiorstw to potencjał korzyści nie tylko dla nich samych, ale także dla całej gospodarki. Eksportujące przedsiębiorstwa angażują w ramach kooperacji wiele innych przedsiębiorstw-kooperantów. Dotyczy to w różnym stopniu także innych form ekspansji zagranicznej. W warunkach sprzyjającej polityki społeczno-gospodarczej możliwe jest tym samym korzystne bilansowanie korzyści i zagrożeń oraz uzyskiwanie synergii dodatniej. Synergia taka wynika nie tylko z uzyskiwanych za granicą dochodów, przynajmniej częściowo kierowanych do kraju i tu wydatkowanych dochodów polskich pracodawców i pracobiorców. Szczególnie istotne jest ponadto, że ekspansja zagraniczna przedsiębiorstw może, na zasadzie efektu domina, poprzez rozwój sieci kooperacji z krajowymi producentami i poprzez twórcze naśladownictwo, przekładać się na wzrost aktywności gospodarczej i poprawę sytuacji na rynku pracy w kraju macierzystym. Przykładem spektakularnego sukcesu jest chociażby polski eksport produktów przetwórstwa rolno-spożywczego. Okazuje się, że eksport ten sprzyja zainteresowaniu w świecie nie tylko tymi produktami, ale i technologiami, co przekłada się na kolejne nowe oferty biznesowe. Ekspansja otwiera oczy, otwiera mózgi. Ważnym jej efektem jest bowiem rozwój potencjału doświadczeń zawodowych, kultury zarządczej i biznesowej, eksperckiej wiedzy o partnerach zagranicznych, otoczeniu biznesowym, wiedzy o kulturze biznesowej i pozabiznesowej danego kraju, potencjału wzajemnego poznawania się. To łączy, tworząc trudny do przecenienia kapitał relacji, kapitał społeczny, co sprzyja uzyskiwaniu pozytywnych – i dla przedsiębiorców, i dla kraju ich pochodzenia – efektów synergicznych. Specjalną rolę do spełnienia mają tu zasoby macierzystej kultury, która może być doskonałym nośnikiem rodzimych marek. Z praktyki wynika, że polskim przedsiębiorcom muzyka Chopina, dziedzictwo kulturowe w dziedzinie malarstwa, architektury i sztuki, wykorzystywane w ramach promocji biznesowej, niejednokrotnie ułatwiały przecieranie zagranicznych szlaków i otwierały rynkowe bramy.

Ekspansja zagraniczna tworzy trudny do przecenienia kapitał relacji, kapitał społeczny, co sprzyja uzyskiwaniu pozytywnych – i dla przedsiębiorców, i dla kraju ich pochodzenia – efektów synergicznych.

Rozwój potencjału, jaki tworzy zagraniczna ekspansja krajowych przedsiębiorstw, jest szczególnie ważny dla krajów na dorobku, a do takich należy Polska. Jest krajem o dużym, ale wciąż w niedostatecznym stopniu wykorzystanym potencjale rozwojowym. Ekspansja zagraniczna polskich przedsiębiorstw może stanowić ważną siłę napędową społeczno-gospodarczego rozwoju kraju. Tak już się dzieje. Firmy o polskim rodowodzie coraz śmielej wkraczają na rynki światowe i zdobywają miejsca w międzynarodowych rankingach. Są to nie tylko firmy duże – takie jak uczestniczące w debacie VIII Kongresu Obywatelskiego – KGHM czy ORLEN, PESA, SOLARIS, SELENA, czy takie jak jedna z największych w Polsce firm informatycznych COMARCH, ale także firmy mniejsze, jak np. producent kosmetyków INGLOT czy przedsiębiorstwo odzieżowe LPP. Przedsiębiorstwa z Polski dominują obecnie na liście 500 największych firm Europy Środkowo-Wschodniej. Umacniają swą kondycję i pozycję nie tylko na własnym rynku, lecz także za granicą. Choć jednak pojawia się coraz więcej nowych przykładów sukcesów odnoszonych na rynkach zagranicznych przez przedsiębiorstwa z Polski, to wciąż jeszcze zbyt mało z nich, zwłaszcza małych i średnich, nawiązuje biznesowe kontakty z rynkami międzynarodowymi. Sukcesy zagraniczne osiągają głównie przedsiębiorstwa duże. Z badań prowadzonych przez PAIiIZ wynika, że prawie 90% dużych polskich firm legitymuje się współpracą na rynkach międzynarodowych – są eksporterami, inwestorami i lokują tam swoje przedstawicielstwa.

2. Podłoże rozwoju zagranicznej ekspansji Polski

Polska to największy kraj spośród nowych członków Unii Europejskiej i jeden z największych w tym regionie. Reprezentuje relatywnie silny potencjał rozwojowy, odznacza się stabilnością ekonomiczną, finansową i polityczną. Podstawowe przesłanki rozwoju Polski mają źródła w cechach, jakości i rozmiarach jej potencjału społeczno-gospodarczego. Jednak potencjał ten wciąż jeszcze nie jest należycie wykorzystywany. O możliwościach w dziedzinie gospodarki i w sferze zaplecza intelektualnego oraz kulturowego Polski przekonuje przede wszystkim postęp, jaki dokonał się w dwudziestopięcioletnim okresie transformacji, wdrażania i umacniania gospodarki rynkowej. Znajduje to wyraźne potwierdzenie w statystkach.

Do wyeksponowania walorów gospodarczych Polski przyczyniła się także zapoczątkowana w USA w latach 2007–2008 recesja, której Polsce, – jako jedynej spośród krajów Unii Europejskiej – udało się uniknąć. Charakterystyczne jest jednak, że wciąż jeszcze nazbyt często postrzegane jest to raczej jako pewien ewenement niż jako przejaw rosnącej mocy gospodarczej Polski. Ostatnio jednak pojawia się coraz więcej eksperckich i medialnych opinii wskazujących na głębsze podłoże polskiego sukcesu; wskazujących, że Polska odegrała istotną stabilizującą rolę podczas światowego załamania gospodarczego, sama unikając recesji. Decydujące tu było występowanie znacznego popytu wewnętrznego, a także kształtowanie się kursu złotego, jego deprecjacja w najtrudniejszym dla gospodarki światowej okresie między lipcem 2008 r. a styczniem 2009 r., co sprzyjało poprawie bilansu handlowego Polski.

W tym sensie kryzys globalny stał się dla Polski czynnikiem sprzyjającym wyeksponowaniu jej walorów. Pogarszająca się sytuacja w krajach najbogatszych zwróciła bowiem ich uwagę na tańsze źródła dostaw produktów i usług.  Tę szansę Polska dobrze wykorzystała, co przejawia się m.in. we wciąż wzrastającym eksporcie i poprawie bilansu handlowego, rosnącej aktywności międzynarodowej. Dzięki temu w 2013 r. udało się osiągnąć nadwyżkę eksportu nad importem. Niemalże spektakularna jest na przykład aktywność polskich firm we wschodnich landach niemieckich. Polscy przedsiębiorcy znacząco zwiększają aktywność na tych rynkach, także poprzez nabywanie firm niemieckich. Sprzyja temu fakt, że w wyniku kryzysu globalnego zmniejszyła się wartość tych firm, co sprzyja ich nabywaniu.

Jednak opinia o poprawie kondycji polskiej gospodarki i oferty polskich produktów oraz usług nie przebija się łatwo za granicą. Historycznie utrwaliło się bowiem pejoratywne rozumienie pojęcia polnische Wirtschaft jako synonimu polskiej niegospodarności. Termin ten jednak w obliczu następujących w Polsce niezaprzeczalnie korzystnych zmian stopniowo staje się coraz bardziej archaiczny. Istnieje ku temu coraz więcej przesłanek. Podstawowe z nich mają źródło w cechach, jakości i rozmiarach społeczno-gospodarczego potencjału Polski i potencjalnych jej przewag w rywalizacji gospodarczej.  O potencjale tym świadczą m.in.: duży i wciąż rosnący popyt wewnętrzny, generowany przez około 38-milionową populację, gospodarczo korzystne, centryczne położenie geograficzne, względnie przyjazne warunki klimatyczne, intensyfikacja inwestycji w infrastrukturę, rozwój mieszkalnictwa, co generuje mnożniki inwestycyjne, przekładając się na dodatkowe impulsy wzrostu produktu krajowego brutto. Niebagatelną rolę odgrywają też udostępniane Polsce fundusze pomocowe z UE. Można ponadto wymienić wiele innych czynników sprzyjających poprawie kondycji gospodarczej Polski i jej cywilizacyjnemu rozwojowi. Wśród nich jest wiele takich, które tworzą korzystne podłoże dla ekspansji zagranicznej krajowych przedsiębiorstw.

Polnische Wirtschaft, jako synonim polskiej niegospodarności, staje się w obliczu następujących w Polsce niezaprzeczalnie korzystnych zmian coraz bardziej archaiczny.

3. Siły napędowe zagranicznej ekspansji polskich przedsiębiorstw 

Ekspansja zagraniczna przedsiębiorstw z Polski uwarunkowana jest przez wiele czynników o charakterze nie tylko ekonomicznym, ale i społecznym, kulturowym, prawnym oraz politycznym. W kontekście możliwości przyspieszenia rozwoju ekspansji zagranicznej za główne społeczno-gospodarcze źródła relatywnej przewagi i szans Polski można uznać przede wszystkim:

  • Rosnący poziom wykształcenia pracowników przedsiębiorstw, w tym przede wszystkim kadry zarządczej. Związane jest to z charakteryzującym Polskę wysokim i rosnącym udziałem liczby osób z wyższym wykształceniem, w tym z wykształceniem inżynieryjno-technicznym na wysokim poziomie i wysokiej jakości, osób ze znajomością języków obcych. Sprzyja to wzrostowi produktywności i mobilności społecznej, nawiązywaniu współpracy międzynarodowej, tworzeniu międzynarodowych konsorcjów, centrów informacyjnych itp.
  • Rosnący w wyniku rozwoju edukacji i współpracy międzynarodowej poziom kultury zarządczej w biznesie.
  • Historycznie uwarunkowana umiejętność elastycznego reagowania na zagrożenia i przystosowywania się do zmian (słynna przypisywana Polakom zdolność do improwizacji), a tym samym otwartość na nowe trendy i wyzwania. Zwiększa to możliwości wykorzystywania szans, jakie stwarza przełom cywilizacyjny i kształtujący się nowy model gospodarki, w tym gospodarki zwirtualizowanej (wikinomii i makrowikinomii).
  • Czynniki kulturowe, zasoby i rozwój kultury (muzyka, malarstwo, design itp.), mające podłoże w historycznie wysokiej kulturowej pozycji Polski w Europie i świecie, przy jednoczesnej otwartości na nowe nurty, trendy w poszczególnych dziedzinach życia, cozawsze sprzyja rozwojowi gospodarczemu.Potencjał tkwiący we wciąż niedostatecznie wykorzystywanych turystycznych walorach Polski i rezerwach rozwoju sektora turystki jako ważnego działu gospodarki. Dotyczy to też rozwoju turystyki biznesowej, sprzyjającej rozwojowi ekspansji zagranicznej.
  • Potencjał wynikający z „renty zacofania” i możliwość dokonywania w różnych dziedzinach tzw. żabiego skoku, czyli możliwości przejścia do wyższych faz rozwoju z pominięciem faz pośrednich, przez które wcześniej przechodziły kraje i przedsiębiorstwa wyżej rozwinięte. Jest to możliwe także dzięki wykorzystywaniu doświadczeń innych krajów, co skraca czas dochodzenia do wyższego poziomu i zmniejsza ryzyko błędów, dzięki uczeniu się na błędach popełnianych przez innych.
  • Znaczny, wciąż pozostający do wykorzystania potencjał polskiej diaspory i edukowanych (obecnie i w przeszłości) w Polsce cudzoziemców. Wielu z nich osiąga za granicą znaczące sukcesy – nie tylko zawodowe.

Wszystkie te czynniki mają istotne znaczenie dla przyspieszenia zagranicznej ekspansji polskich przedsiębiorstw. Jednak dotychczas szczególnie słabo wykorzystywanym zasobem jest potencjał reprezentowany przez polską diasporę i kształconych w Polsce specjalistów, aktywnych obecnie zawodowo za granicą.

4. Zagraniczno-polski potencjał relacji. Polska diaspora

Polska diaspora, czyli Polacy i osoby o polskich korzeniach mieszkający na stałe za granicą, to obecnie, według szacunków statystycznych, około 20 mln osób rozrzuconych po całym świecie, pełniących rozmaite funkcje zawodowe w przedsiębiorstwach, placówkach edukacyjnych, naukowych, a nawet w dyplomacji i rządach. To osoby mające rozmaite, często rozległe kontakty nie tylko biznesowe. Przy tym polska diaspora się powiększa: przybywa osób z wyższym wykształceniem i wyżej sytuowanych zawodowo. Do tego trzeba dodać pokaźną liczbę, choć niedookreśloną, cudzoziemców, którzy studiowali w Polsce, a obecnie przeważnie pełnią ważne funkcje w biznesie i polityce. Przykładem może być tu m.in. Irak, gdzie kilku ministrów w obecnym rządzie to osoby mówiące po polsku i absolwenci polskich uczelni. Wszystko to stanowi niezwykle cenny, ale niewykorzystywany należycie kapitał relacji.

Zdumiewające, że przez 25 transformacyjnych lat, mimo ogromnych możliwości, jakie stwarza komunikacja internetowa, Polska nie dopracowała się kompleksowej bazy danych o diasporze. Nie dopracowano się też dotychczas sytemu profilowanych kontaktów biznesowych z diasporą. To trudna do  przeszacowania strata, wynikająca z utraconych możliwości nawiązywania relacji biznesowych, naukowych, kulturalnych i innych. Dlatego też pilną kwestią jest podjęcie ponadresortowych prac związanych z opracowaniem interaktywnej bazy danych o polskiej diasporze i cudzoziemcach kształconych w Polsce. W przygotowaniu takiej bazy powinny być zaangażowane resorty gospodarcze, edukacyjne, NCN, NCBR, resort odpowiedzialny za cyfryzację itd. Wiodącą z definicji rolę ma tu do spełnienia MSZ. Taka baza sprzyjałaby nawiązywaniu biznesowej i naukowo-badawczej współpracy międzynarodowej, a także podejmowaniu grantów oraz innych inicjatyw zorientowanych na identyfikowanie obszarów potencjalnej współpracy międzynarodowej. Stanowiłoby to wydatne źródło pomocy dla przedsiębiorstw mających plany ekspansji zagranicznej.

Wielce użyteczne byłoby też zbudowanie kompleksowej (z uwzględnieniem profilów merytorycznych) bazy danych dotyczących studyjnych wyjazdów i przyjazdów przedstawicieli biznesu, naukowców i studentów.

Ważne jest też staranne monitorowanie karier polskiej diaspory i cudzoziemców związanych w różny sposób z Polską, zwłaszcza monitorowanie pod kątem możliwości ich włączenia do współpracy biznesowej i naukowej, służącej ekspansji Polski za granicą. Nie do przeceniania jest nawiązanie i utrzymywanie bieżących, sieciowych kontaktów z tymi osobami w celu zainteresowania ich realizowanymi przez Polskę na gruncie krajowym i zagranicznym przedsięwzięciami (biznesem, konferencjami, badaniami, programami edukacyjnymi i innymi projektami).

Wielce użyteczna mogłaby  być też baza danych dotycząca polskich ekspertów legitymujących się biznesowymi, naukowymi czy dyplomatycznymi pobytami za granicą. Oczywiście opracowywanie tego typu baz danych wymagałoby zgody monitorowanych osób i przejrzystych zasad wykorzystywania danych.

To tylko niektóre możliwe formy tworzenia i aktywizacji sieci kontaktów zagranicznych, mogących służyć zwiększaniu zagranicznej ekspansji polskich przedsiębiorstw i  instytucji.

Rozrzucona po całym świecie  diaspora polska swiadczy zarazem, że  istnieją możliwości intensyfikacji polskiej ekspansji zagranicznej także w regionach pozaeuropejskich, w tym afrykańskich, azjatyckich i innych. Postulowane przez niektórych ekspertów ograniczanie się do tradycyjnych, dobrze rozpoznanych zagranicznych obszarów biznesowych nie służy – moim zdaniem – dostatecznemu pozyskiwaniu, penetracji i należytemu rozwojowi zagranicznych rynków zbytu. Przeciwnie, w niektórych przypadkach oznaczać może utratę korzyści, np. z tytułu renty pierwszeństwa,a tym samym zmniejszenie szans rynkowych.

5. Ryzyko i bariery krajowe  

Mimo wyraźnego w Polsce postępu w ekspansji zagranicznej polskich przedsiębiorstw i wielu korzystnych krajowych przesłanek jej rozwoju, nie można nie brać pod uwagę występujących w tym obszarze poważnych barier i zagrożeń. Dla polskich przedsiębiorców dotkliwe są zwłaszcza nieprawidłowości w krajowym systemie stanowienia i egzekwowania prawa, niedostateczny rozwój sądownictwa i przewlekłość postępowań sądowych. Nie bez znaczenia są też dysfunkcje systemu politycznego, w tym syndrom cyklu wyborczego, przejawiający się w priorytecie celów wyborczych nad makroekonomiczną, długookresową efektywnością społeczno-gospodarczą. W tym sensie efektywność nie ma elektoratu. Dolegliwe są także bariery rozwoju i wykorzystywania potencjału badań naukowych i ich wdrażania w praktyce, przez co wiele cennych odkryć „wycieka” z Polski (jak np. wynalazek niebieskiego lasera).

Dysfunkcje systemu politycznego, w tym syndrom cyklu wyborczego, przejawiający  się  w priorytecie celów wyborczych nad makroekonomiczną, długookresową efektywnością społeczno-gospodarczą, stanowią zagrożenie dla dalszego wzrostu.W tym sensie efektywność nie ma elektoratu.

Trudno też nie podzielać wskazywanych przez  przedsiębiorców racji związanych z konieczną ostrożnością w podejmowaniu przedsięwzięć inwestycyjnych i eksportowych na nowych obszarach geograficznych. Wymaga to uprzedniego starannego rozpoznania panujących tam warunków biznesowych, kulturowych, jurysdykcyjnych, politycznych i in.

Mimo tego typu zagrożeń i barier, zasadne jest podejmowanie przez przedsiębiorstwa i inne instytucje działań ukierunkowanych na nowe geograficzne obszary współpracy. Ważna rola w łagodzeniu barier ekspansji zagranicznej przypada państwu i placówkom dyplomatycznym. To m.in.  rola promocyjna, gwarancyjna. Istotne jest przy tym bezpieczeństwo jurysdykcyjne, co jest warunkiem biznesowego zaufania. Zaniedbania dotyczące polskiej diaspory wskazują, że rola ta nie jest wykonywana w pełni satysfakcjonująco. Potwierdza to też likwidacja lub zmniejszanie niektórych placówek dyplomatycznych. W warunkach postępującej globalizacji i rosnącej potrzeby pozyskiwania nowych rynków, a zatem i potrzeby posiadania ambasadorów polskiej marki, potrzeby rozwoju promocji Polski i polskiego biznesu za granicą, takie ograniczające decyzje mogą dziwić. Brakuje w dodatku działań zorientowanych na zwiększanie aktywności istniejących polskich placówek dyplomatycznych. Z pewnością przyczyną tego są m.in. ograniczone możliwości finansowe i konieczność oszczędzania. Tego typu oszczędności są jednak oszczędnościami pozornymi, które w ostatecznym rachunku przynosić mogą straty dla polskiej gospodarki i przedsiębiorstw.

Ryzyko towarzyszące gospodarczej ekspansji zagranicznej jest niemałe. Jednak wskazywane tu niektóre tylko obszary działań mogą sprzyjać istotnemu jego ograniczaniu.

5. Konkluzja

Zagraniczna ekspansja polskich przedsiębiorstw, ale i innych instytucji, w tym edukacyjnych, naukowych, instytucji z sektora kultury, może stanowić ważny czynnik cywilizacyjnego rozwoju Polski i przyspieszania wzrostu gospodarczego. Ekspansja taka może stanowić źródło dodatniej synergii efektywnościowej, zwłaszcza jeśli zostaną uwzględnione aspekty interdyscyplinarne, w tym łączenie biznesu i kultury oraz edukacji. W warunkach cywilizacji opartej na wiedzy coraz większa rola przypada zarządzaniu wiedzą i informacją. Bariery w przepływie wiedzy i informacji, brak baz danych sprawiają, że kraj i przedsiębiorstwa mogą być narażone na utratę wielu szans biznesowych, miliardowe straty dochodów i – trudne do dokładnego policzenia, ale mające coraz bardziej znaczący wymiar – straty kapitału relacji i zaufania. Kapitał taki stanowi swego rodzaju smar dla biznesu a zarazem „otwieracz mózgów” i otwieracz oczu. Kraj, który potrafi taki kapitał kreować i wykorzystywać, wygrywa. Takim krajem ma szanse stać się Polska.

¹ Wystąpienie podczas  VIII Kongresu Obywatelskiego, którego hasłem było: „Jaka modernizacja Polski: od budowy infrastruktury do nowych postaw i zachowań?” Politechnika Warszawska, 26 października 2013 r.

Prezes PAN Profesor Michał Kleiber gościem Europejskiego Klubu Biznesu Polska.

Prezes PAN Profesor Michał Kleiber gościem Europejskiego Klubu Biznesu PolskaW dniu 29.01.2013 na zaproszenie Prezesa Janusza Cieślaka gościem Stowarzyszenia był Prezes PAN Profesor Michał Kleiber. Spotkanie miało miejsce w gościnnych progach hotelu – restauracji „Czarny Kot – My Warsaw Residence”.

Wystąpienie Profesora Michała Kleibera poświęcone było ocenie obecnej sytuacji w zakresie współpracy środowiska naukowego z biznesem oraz perspektyw jej rozwoju ze szczególnym uwzględnieniem problematyki innowacyjności i kreatywności jako istotnych elementów rozwoju gospodarczego Polski.

Ostatnie 20 lat to, według oceny mówcy,  lata polskiego sukcesu, może niepełnego i odbiegającego od naszych oczekiwań ale niewątpliwie sukcesu. Opierał się on na taniej sile roboczej, prywatyzacji, zagranicznych inwestycjach, zainteresowaniu zagranicy Polską i  zainteresowaniu naszego kraju współpracą z zagranica. Ten etap rozwoju Polski kończy się, a jako kraj nie mamy ciągle dobrego pomysłu na przyszłość. Powinniśmy zatem zastanowić się jak zmienić nasz system edukacji, aby móc budować nowe przewagi konkurencyjne zapewniające dalszy rozwój kraju, jak usprawnić system badań naukowych, jaki przyjąć model rozwoju energetyki, który będzie łączył bezpieczeństwo z kosztem oraz wymogami dbałości o środowisko, jakie technologie powinny być rozwijane w Polsce, a jakie kupowane za granicą. Inaczej mówiąc trzeba odpowiedzieć na pytanie jak ma wyglądać nasza przyszłość zależąca w dużym stopniu od obecnie podejmowanych decyzji.

Wiele uwagi mówca poświęcił „Nowej kulturze innowacyjności.” Członkowie Klubu, szczególnie Ci, którzy prowadzą własne przedsiębiorstwa z zadowoleniem przyjęli fakt podkreślenia, że obecnie, w dobie rozwoju społeczeństwa sieciowego konieczną jest wszechstronna współpracy nauki i biznesu.

Innowacyjność powinna być synergią wiedzy, przedsiębiorczości, przemyślanych regulacji prawnych oraz powszechnej wiary w znaczenie ludzkiej kreatywności. Zdaniem Profesora Michała Kleibera obecnie obserwujemy bardzo niską kulturę innowacyjności pojmowaną jako szacunek dla ludzkiej kreatywności, zrozumienie dla wyzwań nowoczesności oraz promocję ludzi sukcesu w Polsce. Mamy wiele polskich firm rzetelnego, innowacyjnego i międzynarodowego sukcesu, które można pokazać i postawić jako wzór do naśladowania. Mamy w naszym kraju wielu uczonych mających światowe osiągnięcia, ale w Polsce są oni mało znani.

Niezbędna jest więc zmiana strategii wspierania rozwoju. Państwo powinno prowadzić politykę antycypacyjną a nie reaktywną, inspirować rozwój kultury, szacunku dla innowacyjności, wprowadzać nowoczesne regulacje i udzielać pomocy publicznej dla innowacyjnych działań. Zdaniem Profesora nasz wysiłek winien koncentrować się na analizie sytuacji na światowych rynkach a następnie wyszukiwaniu nisz w istniejących powiązaniach gospodarczych, wyszukiwaniu partnerów którym mielibyśmy coś innowacyjnego do zaproponowania. Powinniśmy także promować nasz potencjał intelektualny i wytwórczy. Dzisiaj produkcję można zlokalizować praktycznie wszędzie, lecz wykreowanie nowego produktu bądź nowej usługi jest prawdziwym wyzwaniem. Dlatego tak ważne są priorytety dla edukacji i nauki w powiązaniu ze wsparciem dla przedsiębiorczości – jest to jedyna droga dla prawdziwych sukcesów gospodarczych. Mówca podkreślił, że jesteśmy jednym z nielicznych krajów świata nie posiadającym dobrze funkcjonującego centrum studiów strategicznych, które dostarczałoby decydentom kluczowych informacji bieżących i proponowałoby rozwiązania długofalowe.

Zebrani goście zadająSzczególnie istotne dla zebranych przedsiębiorców były uwagi Profesora Michała Kleibera dotyczące powinności posiadania świadomość wyzwań globalnych i znajomości sposobów finansowania innowacji. Dzisiejszy system finansowania nie jest optymalny. Głównym elementem obecnego systemu są granty, czyli środki przeznaczane na konkretne badania i prace rozwojowe. Jednakże granty te w dużej mierze są przyznawane bez rzetelnej znajomości realiów rynkowych. Dużo większe efekty przyniosło by przeznaczanie tych środków na zachęty finansowe dla firm podejmujących działania innowacyjne, bowiem to właśnie przedsiębiorcy najlepiej wiedzą co ma rzeczywiste szanse na rynku. Państwo musi więc wysłać do świata gospodarki czytelny sygnał, że najskuteczniejszą drogą budowy innowacyjnego kraju jest postawienie na badania i rozwój. Sygnałem tym winno być stałe, nawet niewielkie zwiększanie budżetu nauki i wprowadzanie udogodnień fiskalnych, zachęcających przedsiębiorców do inwestowania w badania. Innowacyjność daje szanse na trwały sukces.

W swojej wypowiedzi Profesor Michał Kleiber odniósł się także do roli banków w rozwoju innowacyjności. Jego zdaniem banki powinny mieć lepsze możliwości finansowania przedsięwzięć inwestycyjnych, a także wyższą zdolność do wyceny istniejącego ryzyka.

Konkludując mówca stwierdził, że Polska nie jest innowacyjna i, niestety, tak jest postrzegana w świecie. Aby zmienić tę sytuację potrzebna jest ponadsektorowa strategia rozwoju. Bazująca na szerokim społecznym wsparciu kreatywność myślenia i innowacyjność działania to jedyna szansa na stabilny wzrost gospodarczy na poziomie 5%.

Wystąpienie Pana Profesora Michała Kleibera zostało przez Członków EKB Polska przyjęte z ogromnym zainteresowaniem i aplauzem oraz wywołało ciekawą dyskusję, w której uczestnicy – praktycy biznesu potwierdzili tezy w nim zawarte.