Prof. Elżbieta Mączyńska: Polska może poradzić sobie dość dobrze z kryzysem wywołanym pandemią.

 

Prof. Elżbieta Mączyńska, Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i Przewodnicząca Kapituły Nagród Europejskiego Klubu Biznesu Polska podejmując tematykę wpływu pandemii na polską gospodarkę  podkreśliła, że „…są prognozy wskazujące, że mimo ran, jakie odniosą niektóre sektory gospodarki, Polska ma szansę na w miarę dobre przejście przez kryzys. (…) Istotne jest ostrożne, stopniowe odmrażanie gospodarki. Pośpiech i zbyt głębokie zmiany jeśli chodzi o łagodzenie izolacji mogłyby nas doprowadzić do gorszego skutku. (….) Najistotniejsze jest wypracowanie złotego środka między troską o bezpieczeństwo zdrowotne a troską, by nie umierały przedsiębiorstwa. Prognozy dotyczące tego, jakie skutki dla gospodarki będzie miała narodowa kwarantanna, są bardzo rozbieżne. Nie da się do końca określić i policzyć rzeczywistych następstw kryzysu”. Pani Profesor  dodaje: Wspomniane rany nie muszą być tak głębokie i długotrwałe, jak w innych krajach, bo podjęto szereg działań, które bardzo mi się podobają. Nazywam to restrukturyzacją przesuwną, czyli czasowym przesunięciem potencjału gospodarczego do innych działów. Mam tu na myśli chociażby zamianę hoteli na izolatoria lub miejsca do kwarantanny. Do tego dochodzą również rozwiązania finansowe rządu„.

 

 

 

 

Kupując polskie produkty, chronimy miejsca pracy!

 

Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że indywidualne decyzje zakupowe mają realny wpływ na kondycję rodzimej gospodarki, a zatem na zamożność Polski. Robiąc zakupy, staramy się przede wszystkim kupować dobrej jakości produkty i usługi oraz wydawać na nie możliwie niewiele. Generalnie nie interesujemy się dokąd trafiają nasze pieniądze i jakie ma to znaczenie.  Okazuje się, że ma i to fundamentalne.

Polacy w 2017 r. przeznaczyli tylko na same wydatki w handlu detalicznym ponad 397 mld zł (badanie GfK). Ponad 43 proc. tej kwoty zostało przeznaczone na artykuły spożywcze. Dane te pokazują, że jako konsumenci mamy realny wpływ na to, do kogo trafią nasze pieniądze. Czy zasilą polskich przedsiębiorców, którzy w kraju tworzą miejsca pracy i płacą podatki oraz inwestują środki finansowe w rozwój firmy, czy też zostaną wytransferowane za granicę i powiększą PKB innego kraju.

Z roku na rok wzrasta świadomość patriotyzmu konsumenckiego Polaków. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że kupując rodzime produkty, wpływają na rozwój polskiej gospodarki i sprawiają, że wszyscy się bogacimy. Wprawdzie, jeszcze daleko nam do podejścia prezentowanego przez Skandynawów czy Francuzów w tym względzie, ale widać znaczną poprawę, w szczególności gdy porównamy stan obecny z początkiem lat 90., kiedy to „zachłysnęliśmy” się zagranicznymi produktami. Według badań Centrum Badań i Analiz Rynku aż 90 procent Polaków, chętnie decyduje się na zakup rodzimych produktów. Nie do końca jednak wiemy, które marki w rzeczywistości są polskie. A biorąc pod uwagę wpływ na rozwój polskiej gospodarki ma to kluczowe znaczenie.

Wielość produktów tego samego rodzaju, brak wyraźnych, jednoznacznych oznaczeń miejsca produkcji, obcobrzmiące nazwy – to wszystko sprawia, że identyfikacja polskiego produktu podczas zakupów może sprawiać trudności. Jak w takim razie rozpoznać produkty wyprodukowane w Polsce przez firmę zarejestrowaną w naszym kraju? Jak sprawdzić kapitał stojący za firmą?

1. KOD KRESKOWY.

Odczytanie kodu kreskowego to pierwszy krok do stwierdzenia, czy za danym produktem stoi polska, czy zagraniczna firma. W większości przypadków produkt dopuszczony do sprzedaży posiada na opakowaniu kod kreskowy.  Pierwsze trzy cyfry kodu wskazują na miejsce zarejestrowania firmy dystrybuującej towar.
Produkty dystrybuowane przez firmę zarejestrowaną w Polsce, wyprodukowane na terenie Polski lub poza jej granicami, są sygnowane kodem kreskowym, którego początek stanowi ciąg cyfr „590”.

Prefiks „590” nie gwarantuje, że każdy oznaczony nim produkt został wytworzony w Polsce oraz że zysk z jego sprzedaży trafi do polskiego przedsiębiorstwa, dlatego aby być całkowicie przekonanym o polskim pochodzeniu towaru, potrzebna jest dodatkowa weryfikacja.

2. INFORMACJA NA OPAKOWANIU, ETYKIECIE LUB  METCE.

Aby być pewnym, że zakupiony produkt jest w stu procentach polskiego pochodzenia, należy sprawdzić dane adresowe firmy oraz poszukać na opakowaniu informacji o miejscu produkcji, które producent mógł dodatkowo podać. Wielu polskich producentów dumnie podkreśla na opakowaniu miejsce produkcji swoich wyrobów za pomocą napisu, naklejki lub symbolu graficznego, co ułatwia klientom podjęcie decyzji zakupowej. Bardzo często są to małe, rodzinne i nieznane szerzej firmy, które chcą wyróżnić się wśród zagranicznej i rodzimej konkurencji. Szukajmy więc na opakowaniach lub metkach napisów typu „Made in Poland”„Wyprodukowano w Polsce”„Produkt polski”„Jestem z Polski”, a także symboli graficznych: polskiej flagimapy Polskilogotypu programu „Polski ślad” czy „590 powodów”.

Tego typu oznaczenia odnoszą się jednak przede wszystkim do miejsca wytworzenia danego towaru. Bywa tak, że dany produkt faktycznie został wyprodukowany w fabryce na terenie Polski, której właścicielem jest jednak zagraniczne przedsiębiorstwo. W przypadku produktów spożywczych od dnia 1 stycznia 2017 roku obowiązują jednolite kryteria, umożliwiające producentom żywności podawanie na opakowaniu informacji o krajowym pochodzeniu wyrobów poprzez zawarcie informacji „Produkt polski” lub poprzez zamieszczenie znaku „Produkt polski”. Informacja „Produkt polski” może być podawana wyłącznie na produktach, których surowce rolne pochodzą z krajowej produkcji. Dopuszcza się użycie do 25% składników niepochodzących z Polski, ale tylko pod warunkiem konieczności wykorzystania takich składników w produkcie i przy braku możliwości pozyskania tych składników w kraju (np. bakalie typu rodzynki, czy skórka pomarańczowa).  Należy podkreślić, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzi szeroko zakrojoną kampanię o zasięgu krajowym, mającą na celu popularyzację oznaczenia „Produkt polski” – więcej informacji znajduje się TUTAJ.3. SPECJALNE APLIKACJE NA TELEFON.

Do sprawdzenia informacji o producencie konkretnego produktu służą różnego rodzaju aplikacje na telefon. Służy temu bezpłatna aplikacja „Pola” stworzona przez Klub Jagielloński. Wystarczy, zeskanować kod kreskowy z opakowania dowolnego produktu i, jeśli jest on w bazie, w ciągu kilku sekund otrzymamy informację, czy dany producent: jest zarejestrowany i produkuje w Polsce, prowadzi badania i rozwój w Polsce, jest częścią zagranicznego koncernu oraz jak wysoki jest udział polskiego kapitału w jego przedsiębiorstwie. Aplikacja jest niezwykle prosta w obsłudze. Można ją pobrać z Google Play, App Store i Windows Store.

Kolejną przydatną aplikacją, którą warto zainstalować w telefonie, jest „WspieramRynek.PL”. Po zeskanowaniu kodu kreskowego produktu otrzymujemy informację, w jakim kraju produkt został wyprodukowany i kto jest jego producentem oraz czy kapitał producenta znajduje się w polskich rękach. Jeśli po zeskanowaniu produktu wyświetli się kolor zielony, oznacza to, że kupując go, wspieramy polski rynek. Jeżeli pojawi się kolor żółty lub czerwony, będzie to znak, że produkt lub producent nie pochodzi z Polski – w takim wypadku warto poszukać innej, rodzimej marki. Lista alternatywnych marek produkujących podobne produkty, z wyróżnieniem tych pochodzących z Polski, dostępna jest w aplikacji na dole ekranu. Aplikacja dostępna jest w Google Play.

Warto także zainstalować aplikację „Polskie Marki”, która nieco różni się od dwóch wcześniej wymienionych. By sprawdzić, czy produkt został wyprodukowany przez firmę z polskim kapitałem, nie musimy skanować kodu kresowego – wystarczy wpisać nazwę produktu, nazwę marki bądź firmy. W aplikacji „Polskie Marki”, funkcja „Kategorie” pozwala na sprawdzenie pochodzenia całych grup produktów, marek usługowych czy firm. Aplikacja posiada także funkcję „Lista zakupów”, za pomocą której można stworzyć listę polskich produktów do zakupu w przyszłości. Aplikacja dostępna jest w Google Play.

PAMIĘTAJMY:

Wydane pieniądze, które zasilą polską gospodarkę pozwolą polskim przedsiębiorcom zachować w tym trudnym czasie płynność finansową i utrzymać miejsca pracy. Więcej pieniędzy wydanych na polskie produkty, to nie tylko zyski dla poszczególnych przedsiębiorców, ale i większe wpływy do budżetu państwa. Pieniądze te wracają do nas między innymi w postaci nakładów na publiczną służbę zdrowia, a ta w czasie pandemii ma bardzo duże potrzeby.